Wspomnienia z Karlsruhe (Niemcy)
Wspomnienia z Karlsruhe (Niemcy)
Jesteśmy czwórką studentów IV roku kierunku Informatyka w Instytucie Informatyki Stosowanej w PWSZ w Elblągu, która semestr zimowy spędziła na praktykach w Niemczech w ramach Programu Erasmus+.
Praktyki odbywaliśmy w 3 małych firmach informatycznych, gdzie liczba pracowników nie przekraczała 10 osób. Ponadto spotkaliśmy absolwenta naszej uczelni, który został tam po ukończeniu studiów. Przy pierwszym spotkaniu zaskoczyła nas atmosfera panująca w biurze, która była przyjazna, spokojna i zachęcała do pracy, dzięki czemu z przyjemnością wykonywaliśmy nasze zadania. Kiedy nie wiedzieliśmy, jak rozwiązać problem, otwarcie nam pomagali, nawet jeśli był to banalny problem. Nie oczekiwali za to od nas podziękowań. Dla niektórych z nas język angielski sprawiał znaczące problemy w komunikowaniu się z pracownikami, jednak wykazali się oni cierpliwością i dzięki temu mogliśmy sprawniej wyćwiczyć wysławianie się w języku obcym. Czasem zdarzało się, że posługiwaliśmy się angielskim, niemieckim i polskim w jednej wypowiedzi.
Pracownicy firmy okazali się bardzo aktywni i zgrani, co przekładało się na wspólne firmowe aktywności, takie jak dni sportu, wspólne lancze czy wspólna wigilia. Ostatnie wydarzenie zaczęło się w firmie i rozprzestrzeniało się do 2 innych miejsc – zwiedzanie Freiburga oraz uroczysta kolacja w restauracji. Gdyby nie to, że zadecydowaliśmy się wrócić do domu, to pojechalibyśmy także na tańce.
My, Polacy mamy uprzedzenia do Niemców, jednak to naprawdę tolerancyjni, spokojni i kulturalni ludzie. W każdym miejscu publicznym mogłam porozumieć się w języku angielskim, a stosunek sprzedawca – klient był naprawdę ufny i uprzejmy. Każdy się z każdym witał i żegnał, pomimo, że był tylko przechodniem.
Karlsruhe jest dużym miastem akademickim i bardzo uprzemysłowionym, dlatego znalezienie miejsca zakwaterowania w przystępnej cenie, okazało się bardzo trudne. Dopiero dwa tygodnie przed wyjazdem dowiedzieliśmy się, gdzie będziemy mieszkać. Zakwaterowano nas w kolpinghouse, które jest jakby hotelem studenckim, gdzie przeciętny czas zamieszkiwania wynosi, jak wynika z naszych obserwacji, miesiąc. Zatrzymaliśmy się tam na prawie 5 miesięcy i byliśmy jednym z najdłużej przebywających tam bywalców.
Wyjazd w ramach Erazmusa zostanie nam w pamięci do końca życia. Poszerzyliśmy naszą wiedzę, nie tylko z zakresu naszego kierunku studiów, lecz także, zdobyliśmy doświadczenia, jak poradzić sobie w życiu. Wszystkim polecamy to przeżycie, gdyż jest warto.
Studenci IIS