Studia w Bremen
Niemcy - wydawałoby się
kraj ludzi o zimnym usposobieniu. Jednak nie, spotkałam tu bardzo wielu życzliwych ludzi.
Planowanie mojego wyjazdu zaczęło się w zasadzie wcześnie. Od początku
studiów uczyłam sie po godzinach mojego drugiego języka, którym jest niemiecki.
Bez większych problemów zakwalifikowałam się na studia w Niemczech, w języku
niemieckim. I tak sie zaczęło..
Wybór padł na Bremę, ze względu na możliwości późniejszego rozwoju zawodowego w tym mieście. Fortunnie lub może niefortunnie wybrane studia okazały sie niezbyt popularne dla obcokrajowców, chyba raczej ze względu na barierę językową. Byłam (i jestem na kolejnym semestrze) jedyną studentką z Erasmusa na moim kierunku - Mechanice i Budowie Maszyn. W zasadzie myślę, że to dobrze, gdyż byłam na równi traktowana z tutejszymi studentami, rodowitymi Niemcami.
Oprócz studiów w ściśle niemieckim gronie można było uczestniczyć w życiu
społeczności międzynarodowej. Brałam udział w niesamowitych klimatycznych
spotkaniach międzynarodowych. Przybyli tutaj ludzie z Europy (Francja,
Hiszpania, Łotwa, Anglia, Dania i wiele innych), z Ameryki Północnej
(USA), Ameryki Południowej (Meksyk), a nawet Australii. Świetnie zorganizowane
spotkania, w ciekawej scenerii (np. picie piwa w wynajętym antycznym tramwaju )
czy liczne wycieczki, pozwoliły poczuć się tutaj, jak w swoim drugim domu, w międzyczasie poznając
tradycje tutejszej i międzynarodowej społeczności. Atmosferę generalnie trudno określić
innymi słowy niż super pozytywna.
Powracając do tematu nauki mogę polecić studia techniczne na Hochschule
Bremen. Tutejsze laboratoria są bardzo dobrze i nowocześnie wyposażone, z
dużą ilością profesjonalnego sprzętu (dostępnego dla każdej grupy z osobna
podczas ćwiczeń). Natomiast pomocą służą przyjaźni wykładowcy. Szczerze
mówiąc ciężko opanować obsługę tych wszystkich sprzętów przy pierwszych podejściach,
zwłaszcza, że polskie uczelnie nie są tak dobrze wyposażone w sprzęty
elektroniczne i inne (oscyloskopy, rożnego rodzaju mierniki, czujniki, maszyny
produkcyjne itd., które są dostępne na każdych zajęciach ).
Na koniec kilka słów o Bremie. Brema to średniej wielkości miasto położone
niedaleko Morza Północnego. Z tego względu klimat przypomina angielski.
Jednakże deszczową osłonę a miasta definitywnie rekompensuje pozytywna mentalność
ludzi, znanych podobno od wieków z otwartości na inne kultury.
Zycie w Niemczech, zwłaszcza tutaj, wygląda zupełnie inaczej niż w
Polsce. Czas spędza się z przyjaciółmi przy take away kawie ciesząc sie słońcem
nad rzeką Wezerą lub w parku, w
kafejkach porozrzucanych niemalże po wszystkich zakątkach miasta lub w mensie
-super nowoczesnej stołówce uczelnianej.
Jeśli znudzi się komuś bremeński klimat zawsze są alternatywy do wyboru. Można udać się np. do Bremerhaven, Hamburga czy Hannoveru całkiem za darmo. Każdy student posiada tzw. semesterticket uprawniający do darmowych przejazdów regionalnymi środkami transportu na całkiem dużym obszarze (ok. 100 km we wszystkie strony).
Generalnie ciepło polecam wyjazd do Bremy. Mimo problemów ze zgodnością
programową przedmiotów między uczelniami, warto było zdobyć
międzynarodowe doświadczenie. Może nawet udało się spotkać miłość życia. Kto wie... :)
Karolina K.