Strona główna    Mapa strony    Wersja angielska  Wersja rosyjska  Wersja ukraińska 

Pozdrowienia z Würzburga

Centrum Würzburga - Juliuspromenade Witajcie! Nas, studentki drugiego roku germanistyki, jako pierwsze spotkał zaszczyt, aby wyjechać w ramach programu Erasmus do leżącego na południu Niemiec, przepięknego miasta Wurzburga. Jak się domyślacie będziemy tutaj studiować przez jeden semestr germanistykę. Piszemy będziemy, bo właściwe studia zaczynają się dopiero na początku maja i trwać będą do końca lipca. Teraz mamy przedsmak tego, co nas czeka, gdyż aktualnie bierzemy udział w intensywnym kursie języka niemieckiego, który ma nas przygotować do studiów na niemieckiej uczelni.

Jesteśmy w Wurzburgu niecałe 2 tygodnie, a już zdążyłyśmy doświadczyć kilku niezapomnianych przeżyć. Jednym z nich był na pewno karnawał w Niemczech, tzw. Fashing. To, co się działo na ulicach Wurzburga w pierwszy weekend marca było dla nas niecodzienne. Tłumy tańczących, śpiewających ludzi poprzebieranych w najróżniejsze stroje, starsi i młodzi, wykrzykujących do siebie radośnie "Helau". Czegoś takiego nie ma u nas w Polsce. Same miałyśmy okazję uczestniczyć w jednej z karnawałowych imprez, na którą również poszłyśmy przebrane :)


Nasz Uniwersytet, który znacząco różni się wielkością i powierzchnią, którą zajmuje, znajduje się w Wurzburgu, my zaś mieszkamy w Hochbergu - małym miasteczku położonym kilometr od Wurzbuga. Z naszego okna mamy piękny widok na okolicę, bowiem zapomniałyśmy napisać, że Wurzburg i cała okolica leżą w otoczeniu gór i góreczek. Na jednej z takich gór stoi ogromny zamek, którego nie miałyśmy jeszcze okazji zwiedzić, ale zrobimy to na pewno na wiosnę, kiedy wszystko się zazieleni - wtedy dopiero będzie naprawdę cudownie!
Na kursie, o którym już wcześniej wspomniałyśmy, poznałyśmy wielu ludzi z najróżniejszych krajów z całego świata, m.in. ze Szwecji, Finlandii, Brazylii, Japonii, Włoch, Rosji i długo by jeszcze wymieniać. Wszyscy rozmawiamy między sobą po niemiecku, dzięki czemu nawet podczas przerw  szlifujemy język.
   Jesteśmy tu zbyt krótko, żeby napisać więcej, ale jedno jest pewne - najlepsze dopiero przed nami. Już nam się tutaj podoba, czujemy się jak u siebie, a jeszcze tyle przed nami do zobaczenia, do nauczenia, nie wspominając o zawieraniu nowych znajomości. Póki co przesyłamy pozdrowienia dla studentów PWSZ i już teraz możemy z przekonaniem zachęcić kolejnych studentów do skorzystania z programu Erasmus. Pamiętajcie, to jest szansa, która zdarza się w życiu tylko raz!

Nad Menem


Pozdrowienia z Würzburga,
Asia Konarska i Sylwia Strug